27.06.2005 :: 14:53
To wszystko to jakies złe czary nie chce mi siezyc. nie ma celu choc było ich tysiące.nie chce mi sie nic hcoc tak naparwde mam co robic. pieprzy mi sie wszystko.nie mam nikogo, tak naprawde,za to ja jestem dla wsyztskich.jakie to wsyztko jest cholernie niespawiedliwe.co mi po lietarch i zapisaych arkuszach..moje opowiesci nie ozyją z nimi nie porozmawiam, one mnie nie przytula, one mnie nie będa próbowały mnie zrozumiec. i denerwuje mnie czyjśc pseudo-spryt . czemu ludzie nie mówia sobie rzeczy wprost tylko pogrywaja jak dzikie osły? szlak mnie trafi...płakac mi sie chce.